Za Tęczowym Mostem.

Jetta

Bardzo go kochałam. Ponad wszystko. Był dla mnie taki ważny...
Z bloga domyślacie się pewnie,że chodzi o Chica.
Nie mogłam sie pozbierać ponad rok. Miałam ataki złości i ataki depresji. To co się stało,przerosło mnie. Zginął śmiercią tragiczną.
Rok temu pokazując to,że pamiętam zapaliłam znicz w miejscu,gdzie został pochowany. DLACZEGO?!
Pamiętam każdą chwile...za tak wiele siebie owiniam. Przecież to była moja wina :niepewny:
Minęło już dużo czasu.Teraz mam kochanego Lucky'ego, z charakteru nie różnią się prawie wcale. Chico jednak był bardzo wyjątkowy,czuje,że zapamiętam go do końca życia. ze szczegółami.
Czasem mam wrażenie,że przyszedł do mnie pod postacią Lucky'ego...
Jestem silna i wiem,że się jeszcze spotkamy.
Nie zapomnę Cię,Chico [*]

Lola

[*] minutka ciszy. Chico był wspaniałym psiakiem .

Felina

Aż mi się płakać zachciało.... To była dla nas wszystkich wielka tragedia... Gdybym tylko wtedy wiedziała, to co wiem teraz... być może mogłybyśmy coś zrobić..... ;(
Chico.... (*)

karolaa96

Ja się popłakałam , współczuję ci bardzo [*]

Hiyori

bardzo Ci współczuję... naprawdę. ...{*}...