Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
alea
Administrator

Dołączył: 24 Lip 2011
Posty: 67
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Chełm Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 13:23, 13 Sie 2011 Temat postu: Problem z sikaniem... |
|
|
Czy zdarzyło się, że wasz kot sikał na meble? Mi tak...
Macie na to jakieś rady, sposoby?
No i: Jak pozbyć się brzydkiego zapachu moczu?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
 |
Felina
Administrator

Dołączył: 24 Lip 2011
Posty: 193
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Chełm Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 11:45, 14 Sie 2011 Temat postu: |
|
|
Em.. no wiem, tyle, że w czasie kociego marcowania się kocury znaczą teren.. A tak poza tym. to hmy.. wiem tyle, że psy, gdy nie podoba im się jakiś zapach obsikują jakiś element zmieniając przy tym go na naturalny,a czy w przypadku kotów jest podobnie? Nie mam pojęcia
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
karolaa96
Moderator działu Koty

Dołączył: 11 Sie 2011
Posty: 276
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: czuchów Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 22:18, 15 Sie 2011 Temat postu: |
|
|
mi sie osobiście coś takiego nie zdarzyło , nie stety , nie potrafie ci pomóc ...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Beru
Pupilek :)

Dołączył: 21 Sie 2011
Posty: 5
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 19:32, 25 Sie 2011 Temat postu: |
|
|
Jeśli kot ustawia się do dowolnej powierzchni centralnie tyłem, ze sztywno wyprostowanym ogonem a strzyka moczem poziomo charakterystycznie potrząsając przy tym kuprem - kot po prostu znaczy teren, określając granice swojego terytorium. Jeśli coś pachnie obco i szczególnie intensywnie - będzie starał się podkreślić swoje prawo własności tym bardziej. Przy okazji: Koty znaczą teren niezależnie od pory roku. Choć strzykanie moczem to domena samców, zdarza się, że teren znaczą również kotki.
Jako kociarz po przejściach proponuję: Kota wykastrować; możliwie jak najwcześniej - nim utrwali sobie nawyk znaczenia. Mocz kastratów z czasem traci intensywny zapach i robi się praktycznie bezwonny. Przy okazji odniesiesz dodatkową korzyść - kastrowane/wysterylizowane koty tracą ciągoty do włóczęg, bójek, ucieczek robią się za to bardziej towarzyskie, "przydomowe" i przytulaśne.
Meble uratujesz enzymatycznym neutralizatorem zapachów. Polecam Vitopar Fresh - spośród wszystkich środków jakich używałam ten okazał się najlepszy.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Jetta
Administrator

Dołączył: 10 Wrz 2011
Posty: 57
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Chełm Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 16:57, 29 Paź 2011 Temat postu: |
|
|
hmm....z tego co wiem dla kotów tez są różne preparaty żeby usunąć zapach i żeby nie sikały w dane miejsce
mogę Ci pożyczyć,mam dla psów :rotfl:
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Beru
Pupilek :)

Dołączył: 21 Sie 2011
Posty: 5
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 21:45, 29 Paź 2011 Temat postu: |
|
|
Zapamiętać: Kot to nie pies. To, co odnosi skutek u psów nie sprawdzi się w stosunku do kotów. Zacznijmy od tego, że mocz kota lu kotki (zdarza się) które znaczą jest wyjątkowo intensywny i cuchnący i ciężko jest go usunąć.
Inna sprawa, że koty reagują bardzo emocjonalnie - jeśli tygrys uzna, że psi odstraszacz pachnie / śmierdzi zbyt intensywnie; jest zbyt: ostry/obcy/drażniący kot zacznie "oswajać" to obco pachnące coś po swojemu - nadając mu swój własny zapach - posikując właśnie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Hiyori
Pupilarz

Dołączył: 03 Sie 2011
Posty: 53
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Chełm Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 18:34, 04 Lis 2011 Temat postu: |
|
|
Nie mam pojęcia co jest. Mój kot zawsze był grzeczny i nigdy nie nasikał na meble...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Beru
Pupilek :)

Dołączył: 21 Sie 2011
Posty: 5
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 3:17, 05 Lis 2011 Temat postu: |
|
|
I co z tego. Nigdy nie jest powiedziane, że nie stanie się coś, co wyprowadzi kota z równowagi i da wyraz szarpiącym kocią duszę emocjom.
Mój kot miał pięć lat, gdy zaczął siusiać na łóżko i wszystko co na nim leży (również ja ;q ). Złożyłam to na karb stresu i silnie sprzecznych uczuć. (nagła zmiana lokum, zmiana środowiska, obce miejsce, w którym pańcia czuje się jak w domu, koty-rezydenci z czego jeden uzurpator - roszczący sobie prawo do miejscówki obok Pierwszej Damy (mnie).
Dla kociego jedynaka okazało się to za dużo. Którejś nocy obudził mnie kot siusiający właśnie na kołdrę...
Zastanów się teraz bardzo porządnie:
1. Czy w najbliższym otoczeniu kota stało się coś, co mogło wyprowadzić kota z równowagi, co jest przyczyną kocich stresów. Nie potrzeba wiele: przesunięte krzesło, kot/pies sąsiadów za oknem, nowy zapach wody toaletowej/płynu po goleniu itd. itp. Jeśli któreś z powyższych - przyczyn szukaj wśród zaburzeń behawioralnych.
Myk w tym, żeby rzeczywiście zająć się i wyeliminować przyczynę a nie tylko ograniczać się do łagodzenia skutków ubocznych (neutralizacja zapachów).
Jeśli nie chcesz mieć do czynienia z kocią nerwicą musisz niestety obserwować swojego kota. Kiedyś w końcu zdradzi co go męczy.
2. JAK kot posikuje:
- jaką pozycję przyjmuje,
- jak często oddaje mocz i w jakiej ilości
Jeśli nie jest wykastrowany czy staje centralnie tyłem, z podniesionym sztywno ogonem a mocz oddaje silnym poziomym strumieniem. Jeżeli mocz ma przy tym intensywny, wręcz cuchnący - kot ewidentnie znaczy teren.
Jeżeli przykuca jak do zwykłego siusiania, przestał korzystać z kuwety lub korzysta z niej rzadko załatwiając swoje potrzeby gdzie indziej, przysiada często, lecz siusia skąpo, dużo przy tym jęcząc i miaucząc - tutaj obstawiam zapalenie pęcherza lub infekcję układu moczowego. Pomoc lekarza jest tu wskazana jako, że trzeba będzie podać antybiotyki i środki rozkurczowo-przeciwbólowe.
Wybierz opcję właściwą i postępuj według instrukcji.
Przy okazji napisz jak rozwija się sytuacja.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|